Wiem,że zarzekałam się, że już nic nie uszyje w różu ale.......
miałam Wam pokazać nową eco-torbę ale dużo się działo w tym tygodniu, a i przyszywanie ręczne do niej lamówki też zajęło sporo czasu. Zostały mi tylko do przyszycia trzymadełka(uchwyty) więc eco-torbę zaprezentuję następnym razem .
A teraz przedstawię wam Limonkowo-malinowe poduszki,które same się jakoś tak uszyły w miedzyczasie............
To fajnie masz, że poduszki się u Ciebie same szyją. :) U mnie jakoś nic się nie chce samo zrobić buuu....
OdpowiedzUsuń:)
Ściskam
To dalej czekam cierpliwie na eco-torbę...
OdpowiedzUsuńA poduszeczki słodkie, nawet nie pomyślałam, że to połączenie kolorystycznie może być takie fajne! Najbardziej podoba mi się trzecia poduszeczka:)
Pozdrawiam walentynkowo i przesyłam moc całusów :***